17 sierpnia rok BII Mt 19,14

17 sierpnia rok BII Mt 19,14


Dziecko nie kalkuluje. Wie, że jest zbyt słabe i trzyma za rękę rodziców całkowicie naturalnie, nie na pokaz.

Prości ludzie zrozumieli, że Bóg jest najlepszym ojcem, dlatego przynosili dzieci do Niego, by im błogosławił.

Wtedy nie czyniono jeszcze znaku krzyża na czole, ale powszechne było błogosławieństwo Astona: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem (Lb 6,24-26)”.

W Biblii błogosławić (benedicere) to mówić o kimś dobrze, chwalić, dziękować, życzyć dobra, pozdrawiać, przyzywać łaskawości człowieka i Boga, a kłaść ręce to uzdrawiać, uwalniać, udzielać błogosławieństwa i namaszczać lub udzielać namaszczenia Duchem Świętym.

Niczego dobrego z tego nie będzie, jeśli nie będziemy chrzcić dzieci, zabierać na Mszę świętą czy przyswajać sakramenty.

Tak jak rodzice uczą dzieci mówić, chodzić, czytać, liczyć tak normalną praktyką jest nauka prawd wiary wśród dzieci.

Argument, że dzieci same mogą wybrać gdy dorosną jest słaby, gdyby taką metodę wprowadzić to dzieci byłyby analfabetami bez znajomości tabliczki mnożenia lub jazdy na rowerze.

Trzeba błogosławić dzieci i błogosławić dzieciom.

„Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie” Mt 19,14

fot. z bazy pixabay



pexels-photo-2927676jpeg