XXIV Niedziela zwykła 15 września rok B NMP Bolesnej Mk 8,34-35
XXIV Niedziela zwykła 15 września rok B NMP Mk 8,34-35
Cezarea Filipowa leży u stóp Hebronu, tam gdzie Jordan ma swoje źródło.
Właśnie w kontekście odnalezienia źródła pada pytanie Jezusa: "A wy za kogo Mnie uważacie?"
Piotr, który zabrał głos udzielił dobrej i złej odpowiedzi. Dobrej, bo nazwał Jezusa Mesjaszem, a złej, bo chciał odwieść Go o zapowiedzi męki i śmierci. Piotr nie zrozumiał lub nie usłyszał, że Jezus po męce i po śmierci zmatrychwstanie.
prac
Nazywamy naszego Boga Miłością, Mądrością, Miłosierdziem, ale chyba zbyt rzadko Bogiem żywym. Przecież na nic miłość, mądrość, czy miłosierdzie jeśli nie ma w nich Życia.
Nie możemy myśleć o Królewstwie Niebieskim jak spółce z ograniczoną odpowiedzialnością gdzie Bóg jest Prezesem, a my jako pracownicy mamy obowiązek przestrzegać ładu korporacyjnego, by dostać nagrodę.
Przy takim myśleniu napewno usłyszelibyśmy od Jezusa: "Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku".
A zatem nasz Bóg jest Bogiem Żywym i to nas odróżnia od wyznawców innej wiary czy od w nic niewierzących.
Skąd ten Żywy Bóg się wziął na ziemi? Narodził się z Maryi Panny.
Aby to lepiej zrozumieć, trzeba się cofnąć do rodowodu Jezusa według świętego Mateusza. Abraham był ojcem Izaaka, Izaak ojcem Jakuba ... i później jest "nudny gąszcz" imion, czyli 42 pokoleń od Abrahama do Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Wymienione tam imiona wcale nie są takie nudne, a każdy z nich ma sporo za uszami.
Począwszy przez Abrahama, ojca wiary, jednak który dwa razy przehandlował na wypożyczenie bez żadnych ograniczeń swoją żonę. Przez Izaaka, który też sprzedał żonę Rebekę dla swojej korzyści. Przez Jakuba oszusta. Przez jego synów, co sprzedali brata Józefa do Egipu ... i każdy kolejny z rodu coś konkretnego przeskrobał. Co to za patologiczna rodzina?
U Ewangelisty Mateusza cały czas w rodowodzie Jezusa jest powielokroć powtarzane pojęcie: Ojciec, ojciec, ojciec..., ojciec który zrodził. Bo Życie pochodzi z Boga.
Wiemy z tego rodowodu, że Jezus narodził się z Maryi Panny i dlatego my nazywamy Maryję naszą Mamą. Maryja głęboko przeżywa 7 i więcej boleści, gdy zabijamy w sobie to Życie Boże.
Dziś z racji niedzieli święto Matki Bożej Bolesnej schodzi na drugi plan, ale analizując dzisiejsze czytania i ich przesłanie, jest oczywiste, że w Krzyżu jest Życie.
Warto się zastanowić nad tym kto kogo zrodził i czy Maryja jest bardziej Matką czy może jednak Córką?
Po narodzinach Jezusa z Maryi nastąpiły jeszcze jedne narodziny. Z Maryji narodził się Kościół i dlatego Maryja jest Matką Kościoła.
Matka Kościoła - to fakt, ale jednak pierwotnie bardziej Córka Boga.
Jako Matka wykonała swoje zadanie i stała się na powrót ukochaną Córką Ojca.
Bóg jest żywym Ojcem, a na ziemi Kościół jest Matką, która przekazuje życie.
Przekazywanie życia wiary jest podstawowym obowiązkiem Kościoła. Nie regulaminy, przepisy, ale przekazywanie Życia Boga.
Czasem dobrze, że Kościół jest prześladowany, to to znaczy, że Go widać. Gorzej by było gdyby Go nie było widać..., to oznaczałoby, że Kościół jest martwy.
Słynne powiedzenie francuskiej Legii Cudzoziemskiej "Maszeruj albo giń" jest odpowiednią zachętą do powstania i ruszenia w drogę za Jezusem:
"Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je". Mk 8,34-35
fot. archiwum prywatne Pieta Matki Bożej Bolesnej Bazylika św. Piotra w Rzymie