17 lipca rok BII Mt 11,25

17 lipca rok BII Mt 11,25

Prostaczek – szlachetny dzikus czy dziki szlachcic?

Francuski filozof Voltaire napisał w XVIIIw. powiastkę filozoficzną pod tytułem L’Ingénu – Prostaczek. W tamtym czasie katolicką Francję dziesiątkowała herezja fałszywej pobożności jansenizmu, który uważał że, świat jest tak zepsuty, że człowiek nie zasługuje na Eucharystię oraz pocżątki liberalnego oświecenia.

Akcja książki dzieje się w klasztorze, w Bretanii na północy Francji, do którego z kolonii francuskiej w Kanadzie przypływa młody Huron, Indianin.

W klasztorze chcą go ochrzcić, co wcale nie jest takie łatwe, ale bohater po zapoznaniu się z Nowym Testamentem chce odnaleźć zabójców Jezusa i pomścić Jego śmierć.

Dalsze perypetie młodego Hurona to mezalians z siostrzenicą przeora, wizyta na dworze Ludwika XIV, krytyka Jezuitów i wyższości społeczeństwa francuskiego nad innymi narodami.

Ważne jest to, że prostaczek z właściwą sobie prostotą przyswaja wszystkie prawdy wiary.

To przykład racjonalności otwartej na wieczność, która doświadczyła prostoty prowincji i wyrafinowanej elegancji Wersalu.

Prostaczek wybiera prostotę. 

Sam Wolter był wrogiem chrześcijaństwa. Uważał, że świat potrzebuje nowego boga.

Ta historia uczy, że łatwiej nam szukać fałszywego boga niż poprzez Jezusa Chrystusa odkrywać Tego, któremu Syn zechce Go objawić. To fascynująca przygoda, o wiele bardziej wyrafinowana niż blichtr Wersalu. 

Prostaczek jest nieskomplikowany, wtulony w Ojca, ale nie naiwny.

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Mt 11,25

fot. z bazy pixabay

pexels-photo-7307684jpeg