Wzorze pracujących, 19 września 2024

Dzisiejsze zawołanie z Litanii do świętego Józefa, czyli wzór pracujących jest charakterystyczne dla świętego Józefa. 

Otóż oprócz Oblubieńca NMP najczęściej modlimy się do Józefa Robotnika – patrona pracy.

Czy na naszym obrazie Józef wygląda jak robotnik? 

Czy tak wygląda cieśla? 

Można odnieść wrażenie, że jest zbyt ładny jak na robotnika. 

Nie widzimy dłoni świętego Józefa. Nie wiemy czy są spracowane, a jednak wiemy z Pisma świętego, że Jezus nauczył fizycznej pracy właśnie od świętego Józefa.

I nie była to praca na zasadzie: „ja mówię, a ty robisz…” 

Żeby nauczyć się ciesielstwa trzeba uważnie podglądać nauczyciela. 

Trzeba dosłownie naśladować mistrza. 

Trzeba przemyśleć każdy ruch, każde uderzenie, bo drewno jest wymagającym materiałem do obróbki.

Dobry cieśla gdy idzie do lasu to od razu wie które drzewo i w jakim miejscu znajdzie się we wznoszonej budowli. 

Cieśla musi myśleć, bo jak źle utnie się deskę, to później nie można jej naprawić, dlatego w trakcie tego nabożeństwa wszyscy uczymy się dosłownie w warsztacie świętego Józefa.

Zanim przejdziemy to omówienia tematu pracy zatrzymajmy się nad określeniem Jezus - syn cieśli

Dlaczego to takie ważne? 

W 4 rozdziale Ewangelii Łukasza (Łk 4,16-22 ) po powrocie z kuszenia na pustyni w rodzinnym mieście w synagodze w Nazarecie Jezus przedstawia swój program działalności.

Pamiętamy, że wtedy Jezus przeczytał proroctwo Izajasza: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie …aby ogłaszać rok łaski od Pana.

Następnie Jezus mówi: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: „Czyż nie jest to syn Józefa?”

Zobaczmy, że Jezus nie przemawia tu jako kapłan. 

Cały program swojej działalności, czyli wyjaśnienie tego po co przyszedł na ziemię wypowiedział jak zwykły człowiek, jak zwykły robotnik, który żył z pracy rąk swoich.

Zobaczmy, że tekst Ewangelii podkreśla, że był synem cieśli. 

Niesamowite wyniesienie roli świętego Józefa, to brzmi jako słowa wdzięczności za lekcję życia i naukę pracy.

Praca pojawia się w Piśmie świętym już w I rozdziale Księgi Rodzaju. Bóg sam pracuje stwarzając świat. 

Pracuje 6 dni, siódmego dnia odpoczywa, i zostawia to dzieło nie całkiem skończone. 

Bóg zaprasza nas do tego, byśmy razem z Nim dalej pracowali w dokończeniu stwarzania świata.

Ale jak nauczyli nas pierwsi rodzice – Adam i Ewa, szczęście w naszym życiu trwa dość krótko. 

Zobaczmy, że stan raju trwa w Piśmie świętym tylko przez pierwsze dwa rozdziały. 

Potem człowiek chciał ukryć swój grzech i dlatego musiał opuścić raj.

Wszyscy tęsknimy za tym rajem do dziś, jakby pogodzeni z tymi słowami, które Pan Bóg wypowiedział do Adama: w trudzie będziesz zdobywał pożywienie …, w pocie oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie … Rdz 3,17-19

Wszyscy znamy doskonale to uczucie zmęczenia. Praca, praca, dom, praca i tak do u…brudzonej śmierci …

A co Pan Jezus mówi o zbytnich troskach? Odpowiedź jest w obrazie świętego Józefa, który nie wypowiedział ani jednego słowa… Gdzie?

W Ewangelii św. Mateusza Mt 6,28-29 Jezus mówi: przypatrzcie się liliom na polu jak rosną, nie pracują, nie przędą, a powiadam wam, nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jeden z nich.

Tu, dla przypomnienia warto dodać, że Ci, którzy przyjęli już szkaplerz świętego Józefa noszą już taki płaszcz nadzwyczajnej opieki świętego Józefa. 

Co wynika z tego tekstu św. Mateusza o liliach, że mamy nie pracować?

Nie. Praca uszlachetnia, praca rozwija. Pracując budujemy królestwo Boże na ziemi. 

Oczywiście, że musimy pracować, żeby zapłacić rachunki, ale patrząc na świętego Józefa widzimy, że każda praca musi przynieść jakiś efekt, jakiś owoc.

Zauważmy, że pracodawca otrzymuje wynagrodzenie za efekt, a pracownik za godzinę pracy. 

Czy się stoi czy się leży 28,10 zł (aktualna minimalna stawka godzinowa) się należy. Za co? 

Niech każdy zrobi sobie rachunek sumienia z sumienności i efektywności swojej pracy.

Oczywiście są zawody, w których płacimy za gotowość. Np. strażakom nie płaci się za ugaszony pożar, ale za gotowość i czuwanie - i to jest sprawiedliwe.

Józef był sam dla siebie szefem i pracownikiem, dlatego musiał coś skończyć, by dostać wypłatę.

Praca to wielkość fizyczna, czyli wartość, którą można zmierzyć. P = W * t, a tak po ludzku: praca to siła razy droga, tyle, że my jako ludzie wierzący wierzymy w to, że Pan Bóg może do tej pracy posłać nam na pomoc swojego Anioła. Jedni widzą lilię, a inni Anioła na tym naszym obrazie ….

Św. Jan Paweł II w adhoracji o świętym Józefie Redemptoris custos pisał tak: Najbardziej fascynujące jest to, że Józef do pracy zapraszał Pana Jezusa, by z Nim pracował …

A czy Ty siostro i bracie, czy Ty zapraszasz Jezusa do swojej pracy?

Może to sprzątanie pokoi po kuracjuszach? Może opieka nad ciężko chorymi? Może praca na nocnej zmianie w piekarni, szpitalu? A może praca na budowie w spiekocie słońca? Trzeba pracować, bo pieniądze nie rosną na drzewach. Czy ja, czy Ty zapraszasz Jezusa do swojej pracy? Bez pracy człowiek upada… alkohol, narkotyki, kluby nocne. Bez pracy najłatwiej zostać dilerem dowolnych używek.

Popatrzmy na pracę jak na współpracę. Pan Bóg sześć dni pracował i wcale się nie zmęczył. 

Siódmego dnia odpoczął, bo chciał, by dalej człowiek razem z Panem Bogiem rozwijał to stwarzania świata.

Nazywamy to dzieło creatio continua. Stwarzanie świata ciągle trwa, ale po Bożemu, a nie po ludzku praca - to jest wytwarzanie dobra.

W każdej Mszy świętej prosimy, by Pan Bóg przyjął owoc pracy rąk ludzkich.

Tak jak zło ma swoje konsekwencje i jest obecne wśród nas, tak i dobra praca „produkuje” dobro. 

I my musimy tak pracować, by dobra było więcej niż zła, bo inaczej każda praca będzie syzyfowa.

Praca powinna nas rozwijać. Zauważmy, że człowiek chce dobra, a czyni zło … Miało być tak dobrze, a wyszło jak zawsze … 

Niestety żyjemy w grawitacji zła. 

Z Bożą pomocą musimy pracować sami nad sobą, musimy odkryć nasze talenty i coś z nimi zrobić. 

Zakopać czy rozwinąć?

Niestety wciąż zbyt wielu z nas ma taką postawę krytykującego katolika. 

A bo to dawniej było lepiej, albo, że wciąż czegoś za mało …

Widać to nawet tu w kościele. Zawsze najprościej stanąć pod chórem. Posłuchać śpiewu i czekać: a może siostra się pomyłki, może kapłan palnie jakąś gafę …

O wiele łatwiej jest posłuchać śpiewu czy kazania niż samemu stanąć na ambonie i zaśpiewać psalm …, czy też wstać i dać jakieś świadectwo … 

 To praca na roli Dobrej Nowiny. To praca, która nas rozwija.

Często komentatorzy przypowieści o talentach mówią o biznesie na skale.

I to określenie ma dwa znaczenia: pierwszy to budowanie na skale jak na fundamencie, ale jest też w tym określeniu by rozwijać pracę, biznes na większą skalę i w tym znaczeniu budować na skalę – na większą skalę. Zbudować coś czego bramy piekielne nie przemogą….

Praca to też troska o innych, czyli widzę swoje wady więc pracuję nad nimi. 

Rozwijam talenty, a nie zakopuję. 

Zobaczmy, komuś Pan Bóg dał dar pieczenia wspaniałych ciast czy tortów. Otóż, jeśli ktoś piecze dobre ciasto, to nie po, by sam je jadł. Nie piecze dla siebie, ale by dzielił się z innymi…

Nasi spowiednicy troszczą się o nas w konfesjonale. 

Często nie doceniamy tej pracy. 

Często nasze sumienie jest tak szerokie, że nie widzimy nigdzie grzechu, albo jest tak skrupulatne, że widzimy grzech wszędzie, dlatego w tej pracy nad sobą bardzo potrzebujemy świętych kapłanów w konfesjonale. A przecież żaden ksiądz nie wystawia po spowiedzi rachunku jak psycholog.

Święty Józef mógł powiedzieć do Boga Ojca: „dałeś mi Syna to daj mi teraz wielki dom, żebym nie musiał pracować, żeby nie trzeba było w nim sprzątać czy niczego naprawiać”. 

Otóż nie. Święty Józef nie był gościem hotelowym w tym domu. Józef czuł się współpracownikiem Boga Ojca.

Może ktoś pomyśli, że Trzej Królowie przynieśli złoto, czyli coś w rodzaju wygranej w totolotka, ale wiemy, że święta Rodzina wcale nie miała strefy komfortu - musieli uciekać do Egiptu. 

W Egipcie Józef też musiał pracować.

Praca to obowiązek, ale w życiu świętej rodziny wszystko było po kolei. 

Najpierw zaślubiny, potem praca i potomstwo. Józef otrzymał błogosławieństwo w pracy, a Maryja błogosławieństwo w narodzinach Mesjasza i pomimo tylu przeszkód z Bożą pomocą jakoś dali radę.

A my, żyjemy w czasach gdzie najpierw trzeba zarobić na wesele. Potem trzeba zarobić na mieszkanie czy budowę domu. Potem pies czy kot. Jeśli coś wydarzy nieprzewidzianego no to dziecko, a dopiero na samym końcu ewentualnie ślub. Cywilny, a kościelny to tak, żeby rodzice czy babcia przestali się czepiać.

I tak praca stała się bogiem…

Praca niesie ze sobą różne niebezpieczeństwa 

Zaczynamy się przechwalać czego to nie osiągnąłem, a potem zbyt szybko zniechęcamy się do pracy, bo ulegamy wypaleniu.

Jeśli nie pokonamy tego kryzysu to wpadniemy w całkowite lenistwo, a jeśli go pokonamy to często wpadamy w pracoholizm, i wtedy praca staje się ucieczką przed problemami.

Jest wielu świętych, którzy naśladowali święto Józefa. 

Wspominaliśmy już kiedyś o świętym Izydorze, któremu woły same pracowały w polu, gdy ten się modlił.

Bardzo ważna jest sztuka odpoczywania. Biograf bł. kardynała Wyszyńskiego Ks. Jastrzębski podkreśla, że w jego życiu widać było złotą zasadę równowagi: tak samo ważna były: modlitwa, praca, ale tak samo ważny był odpoczynek.

Tytanem pracy był też św. Maksymilian Kolbe. Nie sposób zmierzyć skali jego pracy, którą wykonał. Święty Maksymilian często powstawał, że małe „w” musi byś wpisane w duże „W” – moja wola, niech będzie zgodna z Twoją wolą.

A zatem modląc się Bądź wola Twoja zapraszajmy świętego Józefa i Pana Jezusa do naszej pracy. 

Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i … w pracy, tak i w rodzinie, tak i w domu. Bądź wola Twoja wszędzie…

Kochani, nawet gdybyśmy chcieli nie możemy zacytować ani jednego słowa, które by wypowiedział święty Józef w Piśmie świętym. 

Dlaczego? Bo święty Józef nie wypowiedział w Piśmie świętym ani jednego słowa.

A czy oznacza, to że jest obojętny na nasze prośby, z którymi dziś tu przyszliśmy? Święty Józef milczy, bo całkowicie oddał swój głos Panu Bogu.

Teraz lub po Mszy świętej każdy z nas może zabrać ze sobą to proroctwo wybranych fragmentów Pisma świętego jako indywidualną odpowiedź Pana Boga na złożone prośby.

Święty Józefie wzorze pracujących, módl się za nami!