18 grudnia rok II

18 grudnia rok II.
Józefie, Stanisławie, Jarosławie, Michale, Andrzeju, Pawle …, czy tego chcesz czy nie, jesteś synem Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, bo Ona ma Ducha Świętego.

Ten kto prosi Ducha Świętego, ten się nie boi i nie ma lęku.

Lęk i strach to nie to samo.
Lęk jest subiektywny i występuje często gdy nie ma zagrożenia, a strach zawsze jest realny, gdy zagrożenie jest realne.

Nadchodzi Emmanuel, czyli Bóg z nami.
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam.

A wszystko dlatego, że Józef nie postawił na swoim, ale bezwarunkowo wypełnił wolę Boga.

Co by było, gdyby nie było tego Józefa?
Na szczęście jest i już buduje miejsce narodzin Boga.

„Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie”. Mt 1,24

Fot. Obraz „Sen Świętego Józefa” autorstwa Daniele Crespi (1620-1630) w Kunsthstorisches Muzeum we Wiedniu.


1812B1jpg