19 grudnia rok II

19 grudnia rok II.
Ewangelia uwielbia nas zaskakiwać. Wczoraj - Panna Maryja z dzieckiem, dziś Elżbieta - mężatka po menopauzie, bez dziecka.
Dziś taki cykl to poniekąd norma.

Ewangelia nie jest książką z kosmosu, ale jest bliższa ludzkim sprawom, niż nam się to wydaje.
W czasach Zachariasza nie było ani in vitro, ani naprotechnologii, ale przypadł mu zaszczyt okadzenia Świętego Świętych.

W tym dymie ukazał się Gabriel, a że Anioł pojawia się w nadzwyczajnych sytuacjach, (takich jak chociażby narodziny Samsona) to po tym spotkaniu począł się Jan Chrzciciel.

Można żyć sprawiedliwie, jak Zachariasz i Elżbieta i nie mieć dzieci lub innych nominalnych priorytetów, ale każde narodziny to zesłanie Ducha Świętego, a nie tylko neonatologia i to jest definicja doskonałości.

„Wielu cieszyć się będzie z jego narodzin. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony zostanie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, ich Boga; on sam pójdzie przed Nim w duchu i z mocą Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do rozwagi sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały”. Łk 1, 14-17.

Fot. Zachariasz i Elżbieta autor nieznany

1912B1jpg