23 czerwca XII niedziela zwykła rok B Mk 4,41

23 czerwca XII niedziela zwykła rok B Mk 4,41

Dzisiejsza Ewangelia jest dość dobrze znana. Jezus nakarmił tłumy, chciał się przeprawić na drugi brzeg jeziora do niewierzących Gargareńczyków, ale by uniknąć długiej wędrówki na piechotę wybrali przeprawę łodzią. Uczniowie żeglowali, a Jezus położył się na odpoczynek.

Wszystko szło zgodnie z planem dopóki nie zerwał się wicher i gdyby nie rozpętała się burza. Nie mając gruntu pod nogami strach jest podwójny.

I tu widać, że uczniowie nie przyswoili jeszcze lekcji o skale i fundamencie.

Druga kwestia to to, że Jezus przekazał im już władzę, że w jego obecności i w Jego Imię mogą zapanować nad wiatrem i burzą. Po to Jezus powołał uczniów, by zrobili to w Jego Imię. Jezus nie musi wszystkiego robić sam - osobiście.

Jest jeszcze trzecia kwestia. Ciemność może być pożyteczna. Czasem trzeba wejść w ciemność, bo droga przez mrok to najkrótsza droga do celu. Ciemność jest skrótem.

Dziś w Dzień Ojca, jeżeli uwierzymy, że Ojciec przeprowadzi nas nawet przez Czarną Dziurę to to szybciej otrzymamy to o co prosimy.

„Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?" Mk 4,41

fot. z bazy pixabay

pexels-photo-2127969jpeg