24 września XXV niedziela zwykła rok A1
24 września. XXV Niedziela zwykła.
Żydzi liczyli dobę od pojawienia się księżyca do zmroku następnego wieczora.
W zimie dzień był krótszy, a w lecie dłuższy.
Zbiory w winnicy miały miejsce pod koniec sierpnia. A zatem pierwsza godzina to 6:00 rano,
a ostatnia to 17:00 po południu.
Denar - 3,85g srebra miała taką samą wartość jak grecka drachma.
1 denar to było minimum bytowe.
Problem dzisiejszej Ewangelii polega na tym, że większość z nas rozumie sprawiedliwość Bożą w kategoriach odpłaty.
To myślenie: daję coś, by otrzymać coś w zamian.
Tymczasem zapominamy o hojności Boga,
który dba o każdego miarą tego co SŁUSZNE.
Często człowiek ma przed oczami słodkie owoce i kwaśną minę.
Natomiast Bóg dba o całą winnicę, o tych co pracują i o tych co szukają pracy wielkodusznie, a nie warunkowo.
„Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną”. Mt 20,13
Żydzi liczyli dobę od pojawienia się księżyca do zmroku następnego wieczora.
W zimie dzień był krótszy, a w lecie dłuższy.
Zbiory w winnicy miały miejsce pod koniec sierpnia. A zatem pierwsza godzina to 6:00 rano,
a ostatnia to 17:00 po południu.
Denar - 3,85g srebra miała taką samą wartość jak grecka drachma.
1 denar to było minimum bytowe.
Problem dzisiejszej Ewangelii polega na tym, że większość z nas rozumie sprawiedliwość Bożą w kategoriach odpłaty.
To myślenie: daję coś, by otrzymać coś w zamian.
Tymczasem zapominamy o hojności Boga,
który dba o każdego miarą tego co SŁUSZNE.
Często człowiek ma przed oczami słodkie owoce i kwaśną minę.
Natomiast Bóg dba o całą winnicę, o tych co pracują i o tych co szukają pracy wielkodusznie, a nie warunkowo.
„Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną”. Mt 20,13