24 września rok BII Łk 8,21

24 września rok BII Łk 8,21

Wiara rodzi się ze słuchania Rz 10,17. Maryja nie przyszła tylko, by odwiedzić Syna. Nawet Jej wizyta nie była motywowana samym słuchaniem Słowa Bożego. Już w scenie Zwiastowania słyszymy, że Maryja nie tylko słuchała, lecz rozważała w sercu Słowo Boże. To był już wyrobiony nawyk. Później przy narodzinach Jezusa wszyscy (aniołowie, pastrze) dziwil się, a  Maryja zachowywała te sprawy w swoim sercu. NIe inaczej było gdy przyszła do Jezusa, gdy ten przemierzał Galileę. 

Apokryf Jakuba z początków chrześcijaństwa mówi, że Józef był żonany i przez Maryją miał inne dzieci, które miały być przyrodnimi braćmi Jezusa. Nic nie potwierdza tej tezy.

Nowy Testament wylicza czterech krewnych Jezusa. Byli to Jakub, Jozes (Józef) Szymon i Juda. (Mk 6,3/Mt 13,55n) Za życia Jezusa ci krewni nie wierzyli w niego i nie należeli do grona jego uczniów. Dopiero po zmartwychwstaniu zaczęli głosić Ewangelię inazwano ich „braćmi Pańskimi” (Dz 1,14; 1 Kor 9,5; Ga 1,19).

Wracając do Maryi. Maryja wykonała swoje zadanie - urodziła i wychowała Syna Bożego. My modlimy się do NIej jak do do Matki - i słusznie, ale dla Pana Boga Maryja stała się znów córką Ojca. Natomiast poczęty po Zesłaniui Ducha świętego Kościół stał się naszą Matką.

W niczym nie umniejsza to Maryi. Każdy szanowany mariolog twierdzi, że ile by by nie badał i jakby głęboko nie "kopał" kto słucha i szuka Maryi - zawsze "dokopie się" czyli odnajdzie Jezusa.

Słowo Boże jest ostre jak strzała i codziennie bezpośrednio do nas o czym mówi. Trzebo Go nie tylko słochać, ale też wypełniać.

 "Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je". Łk 8, 21

fot. z bazy pixabay

pexels-photo-20937738jpeg