27 maja rok BII Mk 10,27

27 maja rok BII Mk 10,27


W Jerozolimie jest brama, otwór w murze nazywany Uchem Igielnym. Można przez nie przejść jedynie wtedy, gdy zdejmie się wszelkie bagaże, torby lub inne dodatki.

Posiadanie majątku nie jest złe, o ile nie jest zbędnym bagażem w drodze do nieba.

Na tamten świat nie zabierzemy ani złota, ani waluty, ani akcji na giełdzie.

W języku aramejskim wielbłąd to gamla.

By lepiej zrozumieć kontekst warto sięgnąć do enologii. W Galilei znana jest marka wina Gamla Cabernet Sauvignon. To dojrzałe, czerwone wino o smaku jagód i wiśni - doskonała lokata aktywów.

Wino w bukłaku jest elastyczne. To symbol mądrości przestrzegania 10 przykazań, ale też synonim przykazania miłości. W winie jest prawda, historia, mądrość, miłość.

Przejście przez ucho igielne dla każdego ciała stałego jest prawie niewykonalne, ale nie dla cieczy jaką jest na przykład wino.

Osobliwością dzisiejszego tekstu jest obraz Jezusa, który spogląda z miłością na młodzieńca. A mimo to to spojrzenie nie trafia do serca młodzieńca zapatrzonego w swoje posiadłości.

Jezus nie powiedział, że zamożni nie wejdą do nieba. Powiedział, że to trudne, ale nie niemożliwe, bo możliwości Boga są po wielokroć większe niż ludzka wyobraźnia.

Pan Bóg nie działa wbrew prawom natury, bo sam je stworzył i jest po nad nimi. Fluktuacje tego typu są wpisane w historię świata i zbawienia.

„U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe". Mk 10,2

fot. z bazy pixabay

pexels-photo-4916247jpeg