29 grudnia rok II

29 grudnia rok II.
Najpierw rodzi się miłość, potem wiara dojrzewa przez całe życie, a nadzieja umiera ostatnia.
Widzimy to w dzisiejszej scenie l, gdy stary Symeon doczekał się, ujrzał na własne oczy Mesjasza.

Duch Święty spoczywał na Symeonie, dlatego widział to czego inni nie widzieli, że Jezus „spotkał się” z Duchem Świętym w świątyni.

Maryja była bez grzechu, a jednak przestrzegając prawa odczekała, aż minie okres oczyszczenia.
Narodziny czegoś wielkiego i pięknego są związane z czasem oczekiwania, a nie zalania chińskiej zupki instant w 1 minutę.

Nieżyjący już dominikanin O. Badeni odprawiał codziennie rano Mszę Świętą, po czym szedł spać mawiając, że nie ma już nic ważniejszego w danym dniu do zrobienia.

„Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie”. Łk 2,29-30

fot: z bazy freepick

2912B1jpg