8 lutego rok II Mk 7,29

8 lutego rok II Mk 7,29

 

Poczucie bycia gorszym dzieckiem Boga, na poziomie psiego szczenięcia jest intrygą diabła.

Jezus nigdy nie odtrąca ani pogan, ani wierzących, którzy upadli w drodze.

To diabeł wmawia nam, że nie mamy szans po upadku.

 

Tylko, że nie ma co uciekać od Pana Boga, ale do Pana Boga.

To jest fenomen chrześcijaństwa, nie ma takiej drugiej religii na świecie, która ma takiego dobrego Boga, który kocha nas bezwarunkowo.

 

W dzisiejszym fragmencie Jezus idzie do miast pogańskich. Nie szuka rozgłosu. Chce odpocząć w ciszy. Ale, że prawdziwego światła nie da się ukryć pod korcem to dramat zniewolenia i opętania staje się przyczynkiem do postawienia całej puli ryzyka i obaw ku Temu, który ma Moc.

 

Najczęściej taki bilet w jedną stronę kupują wierzący, którzy jeszcze nie wiedzą, że wierzą, a inni nazywają ich poganami.

 

Zły nigdy dobrowolnie nie opuści człowieka tylko Jezus Chrystus moc władzę wydania rozkazu i wręczenia biletu w jedną stronę Złemu.

 

Bóg po to przyszedł na ziemię, by nas uwolnić, wykupić z niewoli za cenę własnej krwi.

 

Bóg jest dobry dla wszystkich, dla wierzących i niewierzących. Nie czyńmy Mu z tego wyrzutu, że daje okruchy poganom, którzy przyjmują je jako największy skarb, gdy otrzymaliśmy zaproszenie na codzienną ucztę, ale jej nie doceniamy lub lekceważymy. Nie mówiąc o braku szacunku dla okruchów chleba.

 

Bóg jest w kruszynie Chleba jak śpiewamy w piosence i my też mamy być dobrzy jak chleb dostępny dla wszystkich.

 

„Przez wzgląd na te słowa idź; zły duch opuścił twoją córkę”. Mk 7,29

 

fot. z bazy freepick


0802BIIjpg